To teraz troszkę archiwum z modernizacji Demolka i taniec na nowym dachu
Kanalizacja i nowa plaża dla Tyci
Założenie nowej sieci elektrycznej w domu (to chyba najgorsze było)- przestałam po tym specjaliście sprzątać. Stwierdziłam, że bić z wiatrakami się nie będę i nie sprzątam wcale
Pierwsza dewastacja podłogi i ocieplenie Jutro zamykają ostatnią..... sypialnię
Na dzień dzisiejszy mieszkamy w salonie, jedyna czynna umywalka jest w kotłowni. W przyszłej łazience stoi połowa kuchni i ogólnie jest rozpierducha. Jutro wchodzi ponownie hydraulik. Wypoczął na urlopie, to będzie zakładał centralne ogrzewanie. Trzeba go pilnować, bo uwielbia dewastować najmocniejsze ściany po środku domu.... murowane:
W międzyczasie, po zburzeniu pieców kaflowych w salonie i gościnnym, przybył ponownie kominiarz i odgruzował kanał, na którym będzie szedł piec c.o. do wysokości 3m Po naradzie namówił nas na szlamowanie komina, więc kolejne 700zł pękło. Przyjechała ekipa ze Śląska i w kilka godzin kanał nadaje się do całorocznego palenia:
Pierwszy stelaż, pierwszy gres.... pod piec i szalony kolor w kotłowni. Uprzedzam, że ten kolor zobaczycie również w kuchni. Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda. Dostałam farby w kolorach: biały (sypialnia i gościnny) , szczypta papryki (kotłownia i kuchnia), cynamonowy deser (łazienka), pastelowy fiołek .. (przedpokój). Jedyna farba jaką zakupię to będzie niebieski indyjski do salonu. Piec też przyjechał, ale to już będzie nocna opowieść. Muszę męża do snu przysposobić, znaczy jadło podać.... może piwo mu wystarczy, bo tak gorąco....
|