Rozmowy przy kawie (1) |
A mój Brzuszek tylko rano dał koncert na ganku, a teraz z domu się nie rusza, tylko śpi na kanapie. Jak mu zaproponowałam żeby poszedł na dwór i poleżał w cieniu na kocyku, to obrzucił mnie wzrokiem dającym dużo do myślenia.![]() Zresztą on najbardziej lubi wylegiwanie się na kanapie, a jeszcze jak pod nim leży jego Pan, to już psie szczęście nie zna granic. ![]() Do lasu to nikt by mnie teraz nie wygnał żadnym sposobem. Wystarczy, że komary mnie jedzą żywcem na działce, to wyobrażam sobie co dzieje się w lesie. Brrr. Więc póki co, oddaję się zajęciom domowym. Tu przynajmniej nie jest za gorąco. Pakuję graty do przeprowadzki, która już niedługo. Mamuńciu, na co mnie tyle gratów? ![]() |