Wiejski eksperyment Pat - reaktywacja |
uffff (dopóki temperatura za oknem nie spadnie poniżej 25 stopni, bedę 'ufem' zaczynać każdy post ![]() ![]() Nie przeszkadza mi to myślenie natomiast wydać lekką ręką równowartości szpaleru na atrakcje dla dzieci - ale niech mają moje biedne wieśniaczki trochę luksusu ![]() ![]() A i ja mam swoje drobne przyjemności: powiadam Wam nie ma większej frajdy niż przejechać się po wielkim mieście starym autem z wieśniacką rejestracją ![]() ![]() jutro zobaczę ogród mój ukochany w charakterze stepów akermańskich zapewne przy takiej pogodzie, ale on twardy jest, podniesie się i znów bedzie wyglądać tak: jeden jedyny kwitnący powojnik: ![]() muszę im wszystkim zafundować przeprowadzkę, bo mam z sześć, a do tej pory tylko liście ogladałam ![]() czarnuszka - będzie jeszcze w wielu odsłonach, bo uwielbiam ją ![]() ![]() hortensja Whim's Red, jedyna, która jako tako wyglądała przed wyjazdem: ![]() rojnik (chyba) takie skalniakowe niepozorne maleństwo, które jak zakwitnie to powala z nóg: ![]() Mamie hortensji nie zabiorę, bo strasznie tęskni za swoim ogrodem, więc niech ma namiastkę, ale sobie oczywiście też kupię, jak w końcu znajdę w tym ogrodzie miejsce, w którym hortensje bukietowe będą rosnąć...w tym roku jakiś uwiąd je dopada, całe gałązki znienacka więdną i zasychają, podejrzewam, że ten głęboki cień i sadzenie pod drzewami jednak niespecjalnie im służy. Misiu, Rosanna jest niesamowita! Zero chorób, rosnący obok wiciokrzew w tym roku mszyce żywcem zeżarły, a na Rosannie ich nie było. Jest silna, zdrowa i ma obłędne kwiaty - postaram się ją wkrótce opisać w sekcji różanej, bo jest naprawdę godna polecenia. [b]Anito[b], tak jak Misia pisze: groszek jednoroczny jest wiotki, trwały -masywny. Jednoroczny nawet jak nawtykasz wiele nasionek koło siebie, to wygląda jak mgiełka, wieloletni tworzy mocny, zbity gąszcz, kwiaty ma pełniejsze i takie grubsze jakby. A w różach - owszem - pomidory ![]() ![]() ![]() |