Rozmowy przy kawie (1)
ooooo...jaka się ekipa na wynoszenie starych mebli z domu Bono zebrała pan zielonypan zielony On co prawda ma od 30 lat tę samą żonę, ale mnie osobiście nie chodzi o żadne wszeteczne konsumpcje, tylko spojrzeć, uścisk dłoni i takie tambardzo szczęśliwy Na koncercie byłam 9 lat temu, na ostatnim już nie, bo miałam małą Flo na głowie, ale na kolejny znowu pojadę, jeśli jeszcze kondycja pozwoli ...

A zeby pozwoliła, to muszę w szybkim tempie skończyć wakacje z dziećmi, bo żywa z tego nie wyjdę diabeł Zoo o 11 rano jest już rozgrzaną do czerwoności patelnią, zatem na potrzeby dzieci skurczyło się do wybiegu żyraf, słonia lwów i dziecińca z małymi kózkami taki dziwny Ale odbębnione, dzieci zadowolone, swoje sprawy ciągnące się od pół roku w końcu załatwiłam w 90%, pozostałe 10 % już mama może, więc jest do przodu aniołek

Misiu, a czy Ty stosowne wynagrodzenie za swoje usługi dostajesz? Bo mądrzyć to się każdy może, a robić nie ma komu płacze mogliby Ci choć w różach wynagrodzić wysiłki aniołek

Beatko, wstawiła mi się strona główna rozkładu, napisz mi którego dnia i o której gozinie, to sama sobie odszukam - 9-go jedziesz, tak

To ja stawiam południową kawę, u mamy piję Jacobsa, bo skądś dostała, na co dzień Nescafe Creme, bo tańsza oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM