Rozmowy przy kawie (1) |
Iwonko współczuję bo rozumiem, ja pławię się w krótkim luksusie nieczynnego boiska przed domem...chyba tylko w lipcu niestety. Alu cyckochron genialny, twarzowy, że tak powiem i godzien rozpowszechnienia, co nie znaczy, że miałabyś się pozbyć wszystkich swoich czapeczek Aniu ja ugotowana wróciłam z pracy, w tramwaju chyba z 80 stopni... Zimniutki cydr, kochanieńka, a siły wracają |