Oj, bez kawki to ja dziś nie dam rady. Poszłam spać o 1.00 w nocy; łepek bolał, spać się nie chciało i ktoś mi tak dał do myślenia, że muszę sobie pomilczeć przez jakiś czas, jak to mam w zwyczaju, gdy układają mi się w łepku pewne sprawy. Tym bardziej, że dla mnie one są przykre i tak mi jakoś ciężko się z tym pogodzić. Czuje się troszkę zawiedziona. A że jestem bardzo skrytą osobą, musiałam się bardzo przełamać, żeby dać Wam z siebie troszkę więcej. Na tyle, ile potrafiłam... Ba, ja się całkiem zgięłam w pół. Proszę mi więc wybaczyć nie odwiedzanie, nie angażowanie się. No ten typ tak ma.... Musi sobie przemyśleć, jak odnaleźć się w niezbyt dla niego ciekawym wirtualnym świecie, jego relacjach, zasadach; również tych niepisanych. Czasem nawet ma wrażenie, że jego osobowość kompletnie tu nie pasuje. No to pa!! Do następnego. |