Rozmowy przy kawie (1) |
klarysa pisze: Jeszcze się zbieram po wczorajszej rewolucji i podobnie jak Misia mam problem z ogarnięciem 3 różnych miejsc. A w każdym ważni dla m nie ludzie Ja też jeszcze nie ostygłam, teraz odwiedzając znajome ogrody czuję się trochę rozbiegana i trochę jak pasikonik, trzeba się przyzwyczaić , u nas pochmurno ale jeszcze nie pada, idę na ogród ruszyć sztychówką parę razy zanim lunie. |