| |
EwaM | 23.02.2016 19:45:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2243897 Od: 2014-7-11
| Nie dalej jak dwa tygodnie temu patrzyłam na laur w doniczce i....... nie chciało mi się go targać przez ćwierć Polski, ale w końcu kupię, bo co tu mówić aromat suszonego tak się ma do świeżego, jak coś do czegoś _________________ wątek i tutaj smutna piosenka |
| |
Electra | 22.12.2024 22:37:27 |
|
|
| |
lora | 24.02.2016 15:35:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2244164 Od: 2014-7-11
| Gratulacje dla W, w nocy czytałam proszę o więcej.
_________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 |
| |
Daria_Eliza | 25.02.2016 00:50:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2244407 Od: 2015-1-23
Ilość edycji wpisu: 1 | Zuzia, musiałam znaleźć chwilę, żeby przeczytać w całości wszystkie trzy opowiadania - i powiem, że mnie też się bardzo spodobały. Mnie też się udało odnaleźć we wszechwiedzącym i wszechwidzący Gg archiwalne już zdjęcie tej pięknej wierzby, którą W. zasadził jako swoje pierwsze drzewo. A w dzieciństwie dane mi było raz jeden zerwać z drzewa ciemny i słodki owoc morwy i do tej pory tęsknię do tego smaku. W ogóle nie pamiętam go jako mdłego, znowu chciałabym jeść te owoce, ale u nas morwa nie ma szans ze względu na ciężkie podłoże.
To bardzo ciekawe spostrzeżenie, że w hiszpańskich szkółkach nasze pospolitki są traktowane jako rarytasy - tu znowu sprawdza się powiedzenie "Cudze chwalicie...". _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki |
| |
Urazka | 25.02.2016 01:39:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2244412 Od: 2014-8-9
| Zuza przeczytałam tylko opowiadanie o morwach bo są bardzo bliskie mojemu sercu jako, że do czwartego roku życia mieszkałam w Jaworze obok sąsiadów, którzy po Niemcach odziedziczyli szpalery morowe oraz hodowlę jedwabników. Sąsiadka pozwalała mi je podglądać i do dzisiaj pamiętam i te szpalery i kokony na czymś w rodzaju dużych sit. Nie pamiętam natomiast, żeby na krzewach były owoce. Owoce morwy poznałam dopiero mieszkając w L. gdzie na skwerku nieopodal moich Teściów rosły dwie morwy, których owocami raczyliśmy się przy każdej wizycie w czasie owocowania. A teraz... Wschodnia granica działki mojej Córki to są poniemieckie drzewa morwowe. Niestety mało korzystamy z ich urodzajności bo watahy szpaków są nienasycone. Drzewa są wysokie i rosochate i nie ma praktycznie możliwości zerwania owoców. Rozkładamy plandeki i odzyskujemy jedynie to co spadnie. Córka robi z morwy cudny mus z jabłkami papierówkami i odrobiną mięty (ja jak kopciuszek siedzę i przebieram opadłe owoce). Dla W. w podzięce za wywołanie wspomnień znalazłam kilka zdjęć.
Jestem ciekawa opowiadania o krzewach laurowych bo też czuję do nich sentyment - zauroczyłam się nimi we Francji i nawet przywiozłam sobie ususzone własnoręcznie gałązki z liśćmi.
_________________ pozdrawiam, Janina |
| |
zuzanna2418 | 25.02.2016 20:04:08 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2244768 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 3 | Dziewczynki, i ja wam dziękuję za Wasze "powroty do przeszłości" Janeczko piękne fotki, ja sobie przypomniałam , że w samym centrum Warszawy widziałam morwę w ubiegłym roku. To znaczy raczej plamy po dojrzałych owocach rozgniatanych butami przechodniów w okolicy Pomnika Lotnika.
A wierzba W. to ta:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Nie umiem wstawić zdjęcia tak jak to zrobił Janusz
Widać, że rośnie na środku alejki, a kostka wstaje wokół drzewa prawie do pionu. Jak się oddali widok klikając na minus, to po prawej stronie będzie widać tę wierzbę z fotki Janusza. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
regina | 25.02.2016 20:20:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Radom
Posty: 303 #2244774 Od: 2014-8-4
| Zuziu podziękowania dla W za wspaniałe opowiadania i za możliwość powrotu do naszych wspomnień z lat dzieciństwa. |
| |
EwaM | 25.02.2016 20:35:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2244782 Od: 2014-7-11
| A co za idiota projektuje alejkę z drzewem po środku, jeszcze takim dużym, pewnie ten sam, który u nasz zaprojektował chodnik bez studzienek. _________________ wątek i tutaj smutna piosenka |
| |
MaGorzatka | 25.02.2016 20:57:58 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2244792 Od: 2014-7-13
Ilość edycji wpisu: 1 | zuzanna2418 pisze:
czy warto w dobie satelitów i rakiet balistycznych komunikować się z niebem za pomocą kruchych wierzbowych gałązek?
Warto!
Ale fajnie napisane, no naprawdę - toście się dobrali z tymi talentami narracyjnymi
Cudowny zbiorek opowiadań z tego widzę, z jakimś tytułem w rodzaju "Moje drzewa" czy coś takiego.
Morwy bardzo lubię, a raczej lubiłam, bo to smaki mojego dzieciństwa. Białe i czarne morwy rosły długim szpalerem wzdłuż zielonego terenu, oddzielającego szosę od murów więzienia w Pińczowie - na końcu mojej ulicy. Tam, "na morwy" biegało się zawsze z dzieciakami, wchodziliśmy na drzewa i siedzieliśmy tam godzinami, obżerając się owocami. Wolałam tę czarną odmianę z kwaskowym posmakiem, bo białe były bardzo słodkie, aż mdłe. Poruszane przez nas gałęzie zrzucały dojrzałe owoce, co przywabiało pasące się w pobliżu gęsi, no a potem my nie mogliśmy zejść z drzew, dopóki gęsi nie odeszły, bo baliśmy się, że nas poszczypią w nogi. _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki |
| |
zuzanna2418 | 25.02.2016 21:40:45 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2244814 Od: 2014-7-11
| Reginko fajnie, że wszyscy mamy co wspominać Ewciu otóż ja też się zadumałam nad koncepcją projektanta. Ścieżka była wytyczona, jak drzewo już było. Obok druga ścieżka biegnie... nie kumam. Małgoś widać morwa to powszechnie rosnące drzewo było. A teraz takie egzotyczne się wydaje. W dzieciństwie akceptowało się wiele smaków, potem człowiek stał się taki wykwintny Januszu o, dzięki za wstawienie widoczku! Ta wierzba nie była ogławiana, dlatego taki kształt korony i wysokość. Wycinano tylko te niższe pędy, stąd te młode gałązki odrastające od pnia. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
Barabella | 26.02.2016 09:33:18 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2244924 Od: 2014-7-11
| Mnie tez morwa kojarzy się z dzieciństwem.... gdy mieszkałam na drugim końcu miasta, też na peryferiach. Jako dziecko miałam swoje obowiązki. Jeden z nich, to iść z bańką po mleko do p.Grześkiewiczowej. Po drodze były olbrzymie morwy, takie nieosiągalne drzewo, poprzez swoją wysokość...... czasem podjadałam, to co spadło
Zuziu sprzęt ogrodniczy nam się sypie, a Ty chwaliłaś kiedyś jakąś firmę, nie pisząc nazwy..... zdradzisz? Pada mi duży sekator, a i małe już nie bardzo chcą współpracować..... _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
| |
zuzanna2418 | 26.02.2016 09:57:05 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2244934 Od: 2014-7-11
| Basiu sekatory mamy firmy Bellota i Fiskars. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
Electra | 22.12.2024 22:37:27 |
|
|
| |
MaGorzatka | 26.02.2016 10:10:15 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2244943 Od: 2014-7-13
| Czytam "Porąb i spal", a zaczęłam przedwczoraj rano w pociągu. Bardzo fajnie się czyta W. mógłby pewnie napisać taką książkę, ale osadzoną w polskich realiach... _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki |
| |
elakuznicom | 26.02.2016 10:15:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2244948 Od: 2014-7-15
| Zuziu na spokojnie poczytałam ...piękne opowiadania ...aż się wzruszyłam , czy "narractwo" jest zaraźliwe ? Uważałam , że to Ty jesteś w pisaniu nr1 a tu proszę... i Twój W ma "talenta"...ło mattttkkkooo i do tego jeszcze gotuje..gęsinę wekuje i.t.d. ...i... . t......d.............. _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II |
| |
zuzanna2418 | 26.02.2016 16:01:52 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2245057 Od: 2014-7-11
| Małgoś hihi, W. dokładnie to samo powiedział Elu no, grzechem byłoby zaprzeczyć, że W. jest facetem wielu talentów Ale to może taka nagroda dla mnie, że po wielu katastrofach, zawodach i pomyłkach co do płci przeciwnej trafił się ktoś, z kim od biedy da się wytrzymać
Kochani, ja z pytaniem: ma ktoś porzeczkę krwistą? Chciałabym kupić i zastanawiam się czy warto. Na obrazkach w katalogach oczywiście wygląda bardzo dekoracyjnie, ale ja wolę opinie z realu _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
Daria_Eliza | 26.02.2016 16:25:30 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2245061 Od: 2015-1-23
| Ha, dobre pytanie, pod które i ja się podpinam, bo zastanawiam się nad tą porzeczką już trzeci sezon. _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki |
| |
Jo37 | 26.02.2016 16:26:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2245062 Od: 2014-7-11
| Ja mam ale u mnie bardzo źle rośnie. Widziałam na żywo kwitnący krzaczek i fajnie wyglądał. _________________ Pozdrawiam, Joanna
|
| |
elakuznicom | 26.02.2016 16:50:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2245064 Od: 2014-7-15
Ilość edycji wpisu: 1 | Zuziu i Darusiu na 100% ma Ania - swety z tego co pamiętam była nią zachwycona ... _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II |
| |
Keetee | 26.02.2016 16:51:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1754 #2245065 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Zuza....jak zobaczyłam to zdjęcie W-oej wierzby ..to dostałam nerwa Przecież wcale nie trzeba jej było wycinać,można było inaczej poprowadzić alejkę...ech...szkoda gadać Co do morw, to ja tez mam duzy sentyment z dzieciństwa... Obsiadaliśmy nad jeziorem Firlej drzewa jak szpaki I to były te czarne morwy...białe tez tam rosły ale były zbyt mdłe .U mnie w Sosnowcu rośnie kilka wielkich...ale wiadomo,trudno by się było tam dostać.Dlatego tez od ubiegłego roku mam u siebie młodą morwę pendulkę ,ale chwaliłam się w lecie w swoim wątku Nowych opowiadań jeszcze nie czytała...dzisiaj sobie zapodam ,jak cisza w chacie zalegnie... _________________ Witajcie w mojej bajce :)latooooo :) |
| |
MaGorzatka | 26.02.2016 18:53:16 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2245106 Od: 2014-7-13
| zuzanna2418 pisze: Małgoś hihi, W. dokładnie to samo powiedział
To super! Będziemy czekać _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki |
| |
regina | 26.02.2016 19:10:29 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Radom
Posty: 303 #2245117 Od: 2014-8-4
| Już gratulowalam talentów pisarskich dodam tylko że moim drzewem dziecinstwa jest bez fioletowy.Babcia miala nim ogrodzone całe podwórko jego zapach pamietam do dziś. Czekam na wiecej opowiadań tu u ciebie lub już na książkę. |
| |
Electra | 22.12.2024 22:37:27 |
|
|